niedziela, 11 stycznia 2015

Nie musisz być perfecyjna, liczy się twój wysiłek! - Jillian Michaels :)

Ostatnio zdałam sobie sprawę, że niedawna "rewolucja fitnessowa" spowodowała, że kobiety coraz bardziej zainteresowane są ćwiczeniami. Jednakże w Polsce nie słychać szerzej o innych trenerach poza Ewą Chodakowską i może jeszcze Anną Lewandowską... dlatego dziś chciałabym Wam przybliżyć sylwetkę jednej z moich ulubionych trenerek :) Tamtatadam! oto ona - Jillian Michaels!
źródło: jillianmichaels.com


Na Jillian "wpadłam" zupełnie przypadkiem, gdy kupiłam jej trening razem z magazynem "Vita". Powiedziałam sobie - zobaczymy co to jest - i włączyłam trening. Po kilku minutach myślałam, że wyzionę ducha. ;) Wtedy jeszcze tego nie wiedziałam, ale ćwiczyłam level 2 z treningu "Killer buns & tighs", który jest naprawdę poważnym treningiem. :) Muszę jednak przyznać, że mi się spodobało. Zaczęłam szperać po sieci w poszukiwaniu informacji o Jillian. W Internecie popatrzyłam sobie na inne jej treningi, kupiłam kilka z nich i co tu dużo mówić zostałam wielką fanką Jillian! :D

Pewnie zapytacie dlaczego tak ją lubię? Przede wszystkim Jillian ma nietuzinkową osobowość. Mimo niewielkiego wzrostu potrafi naprawdę dać w kość - jest niesamowicie charyzmatyczną osobą. Do tego jest wiarygodna w tym co robi. Sama zmagała się w przeszłości z nadwagą, problemami z ojcem, co zaowocowało kilkuletnią terapią, ale także szukaniem swojej drogi życiowej i pomysłu na siebie. Wszystko zmieniło się kiedy mama zapisała ją na trening sztuk walk. Można powiedzieć, że to był de facto początek jej drogi jako trenera. Od tego czasu, oprócz tego, że zdobyła czarny pas w karate, stała się jedną z najpopularniejszych trenerek w Stanach Zjednoczonych, a to głównie za sprawą udziału w telewizyjnym hitowym reality show "The biggest looser". Jillian jest autorką programów treningowych, książek, gier video, aplikacji na telefony komórkowe itd.

źródło: jillianmichaels.com

Treningi Jillian naprawdę dają w kość. Fajne jest jednak to, że w każdym z nich Jillian proponuje wersję dla początkujących, dzięki czemu nawet osoby, które rozpoczynają swoją przygodę z fitnessem mogą z nią ćwiczyć. Poza tym podoba mi się, że przeważnie ćwiczą z nią inne osoby, co jest jak dla mnie dodatkowo motywujące i inspirujące. W tracie treningu nie spodziewajcie się, że usłyszycie od niej "jeszcze jedno powtórzenie kochana, dasz radę". Będzie to raczej tekst w stylu: "rusz tyłek i daj z siebie wszystko!!! Nie musisz być perfekcyjna, liczy się twój wysiłek!" Muszę przyznać, że tego typu motywacje zdecydowanie lepiej na mnie działa niż próby "zagłaskania na śmierć" :)
Fajne w jej treningach jest również to, że Jillian stosuje w nich różne techniki oraz łączy style różnych dyscyplin, na przykład wplata elementy kickboxingu, czy jogi. Uwierzcie, nie sposób się z nią nudzić.

Na zakończenie mogę powiedzieć jedno - spróbujcie, naprawdę warto! :)

A Wy znacie Jillian? Próbowaliście jakiegoś jej treningu? Co o niej sądzicie?




4 komentarze:

  1. czesc ;)
    ja niedawno zaczelam ćwiczyc z Jillian, jestem juz po 3 tyg Body Revolution ;)
    chciałam zapytac Cie co sadzisz o tych treningach? jakie sa efekty, ktory trening uwazasz za najlepszy- moze jakis inny program polecasz?
    czekam niecierpliwie na odpowiedz ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć :)
    Znam Body Revolution, ćwiczę od czasu do czasu niektóre treningi, ale zawsze dokładam sobie do nich jakieś ćwiczenia, ze względu na wydłużenie czasu treningu. Całego programu nie robiłam, więc chętnie posłucham Twoich wrażeń po zakończeniu cyklu :) Ale ogólnie BR to naprawdę dobry trening :)
    Nie wiem jakie masz oczekiwania odnośnie do treningów, żebym mogła Ci coś polecić.Czy się odchudzasz, czy chcesz wzmocnić organizm, jak zaawansowana jesteś w treningach? Napisz mi coś więcej to na pewno coś Ci zaproponuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie ze odpisałas, bardzo sie ciesze ;))
      Postaram sie zwiezle opisac jak to u mnie wyglada ;)
      Nie uważam ze jestem gruba ale moja figura tez nie jest perfekcyjna- mam duzy brzuch w porownaniu do chudych nog, ogolnie kilka kg tłuszczu za duzo tu i ówdzie ;)
      Juz jakies 1,5 roku wczesniej zaczelam cwiczyc Skalpel ale z marnym skutkiem bo bez systematycznosci i pomyslunku. Pózniej kilka razy zbieralam sie jeszcze do cwiczen z Mel B- abs i posladki, gym break'a i in.
      Nie ćwiczyłam Killera i treningów podobnych chyba ze strachu ze sie zmecze ;) moze wezme sie w garsc i sprobuje kiedys ale na razie szukałam czegos zeby sie wzmocnic i zrobic ładniejsze smuklejsze ciało z naciskiem na brzuch - tak trafiłam na Jillian.
      Nie stosuje jakiejs rygorystycznej diety ale staram sie jesc mniej i zdrowiej. Przegladam tez rozne blogi i instagramy w poszukiwaniu inspiracji i motywacji. I tak trafiłam tutaj ;)
      Nie ma duzo informacji na temat efektow dziewczyn po traningach Jill co nie dziala dobrze na motywacje, u mnie po 3 tyg tez bez rewelacji- dzis zaczynam 4 tydzien, zobaczymy co bedzie dalej ;)
      Co najwazniejsze- chce skonczyc BR mam nadzieje ze dam rade ;)
      To taka moja historia w skrócie ;)
      Jesli mozesz cos polecic to chetnie wypróbuje jakis trening dodatkowo, moze byc poranny- juz od miesiaca wstaje wczesniej rano i cwicze 20 min z Mel B-abs i posladki (mysle ze max. 30-40min moglabym cwiczyc z rana)

      Usuń
  3. Iiwica, niestety muszę Cię zmartwić, bo jak chcesz zgubić kilka kg tu i ówdzie to niestety Skalpel Ci nie pomoże :( Jakkolwiek strasznie by to nie brzmiało musisz zacząć się ruszać. Jeśli na brzuchu masz trochę za dużo tłuszczyku to niestety mięśnie będą słabo widoczne przy ćwiczeniach typu Skalpel. Trzeba najpierw spalić ten tłuszcz żeby odsłonić mięśnie. Generalnie nacisk powinien być na ćwiczenia kardio, ale nie można zapominać też o treningu siłowym, bo on buduje mięśnie. Myślę, że fajnie, że zaczęłaś BR bo trochę rozruszasz organizm. Jak skończysz ten program możesz pomyśleć o czymś dłuższym.
    Z treningów na "już" takich trochę krótszych, półgodzinnych poleciłabym Ci Extreme Shed & Shred (na razie level 1) i 6 week six pack. Ten pierwszy jest takim ogólnym treningiem, na różne partie ciała. Ten drugi jest treningiem przeznaczonym na mięśnie brzucha. Co ciekawe, jest tylko kilka ćwiczeń na macie, jest całkiem dynamicznie i można nieźle się spocić ;)
    Nawet jeśli efekty Cię nie satysfakcjonują to Twoje ciało na pewno poczuje różnicę. A poza tym pomyśl, że robisz dla siebie coś naprawdę dobrego! :)

    OdpowiedzUsuń