Zima to czas, który sprzyja wszelkiego rodzaju przeziębieniom, infekcjom, czy chorobom. Bakterie i wirusy krążą w powietrzu i nie potrzeba wiele, żeby "coś złapać". Zimą częściej też sięgamy po różnego rodzaju środki wzmacniające odporność, jak również uzupełniające niedobory witamin i składników mineralnych. Pytanie, czy warto?
Suplementy diety to temat niezwykle szeroki. Chciałabym się dzisiaj skupić głównie na tych najbardziej popularnych. A więc przede wszystkim tych uzupełniających niedobory witamin i mikroelementów. W aptece możemy znaleźć szereg specyfików spełniających różnorodne funkcje. Warto pamiętać, że suplementy są środkiem spożywczym i jako takie dopuszczane są do obrotu przez Głównego Inspektora Sanitarnego. Suplementy nie są lekami i nie mogą być przez nas jako leki traktowane! Suplementy są środkami przewidzianymi dla ludzi zdrowych, i mają za zadanie utrzymać homeostazę organizmu.
Problem z suplementami witamin i składników mineralnych jest taki, że bardzo trudno jest określić ile takich składników odżywczych przyjmujemy wraz z pożywieniem, przez co trudno oszacować ich ewentualny niedobór. Wymagałoby to od nas niemalże "tytanicznej" pracy w postaci zapisywania każdego zjedzonego produktu i potrawy oraz obliczania na tej podstawie ile witamin i składników mineralnych dostarczyliśmy sobie z pokarmem. A i ta kalkulacja byłaby mocno niewiarygodna, ponieważ wiele cennych składników zostaje utraconych podczas przygotowania pokarmu (np. straty witaminy C podczas gotowania mogą sięgać nawet 80%!). Tak więc bardzo trudno jest nam sprecyzować jakiego składnika nam brakuje. Możemy posłużyć się oczywiście badaniami typu analiza pierwiastkowa włosa, czy badanie poziomu witamin we krwi i moczu, ale jak znam życie mało będzie osób, które będą chętne wykonać takie badania.
Co ciekawe, w Polsce przeprowadza się badania, które mają obrazować spożycie konkretnych składników odżywczych w całej populacji. Według badań Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie dzienne spożycie witamin i składników mineralnych zależy m.in. od takich czynników jak: płeć, wiek, pora roku, czy miejsce zamieszkania. Okazało się, że w Polsce tylko spożycie witaminy A przekracza dzienne zapotrzebowanie. Witamina E jest spożywana w ok. 80-90% zapotrzebowania, a więc nie najgorzej. Stwierdzono natomiast duże niedobory witaminy C oraz niskie spożycie takich składników mineralnych jak: wapń, magnez, potas, cynk, miedź, selen. W miesiącach zimowych zdarza się występowanie niedoboru witaminy D. W typowej polskiej diecie występuje także niedobór błonnika. Dużo natomiast w diecie Polaków jest sodu i fosforu, w które obfituje żywność wysoko przetworzona.
Co zatem robić, łykać suplementy czy nie? Przede wszystkim trzeba starać się uzupełniać składniki odżywcze za pomocą diety. A więc przysłowiowe 5 porcji warzyw i owców dziennie powinno stać się naszym codziennym zwyczajem. Jeśli decydujemy się na suplementy wybierzmy zamiast jednoskładnikowych preparatów zawierających duże dawki - preparaty wieloskładnikowe o mniejszych dawkach. Niektóre suplementy diety można nieświadomie "przedawkować". Szczególnie chodzi tu o suplementy uzupełniające witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (A, D, E, K), które nasz organizm magazynuje. Przykładowo nadmiar witaminy A może prowadzić do schorzeń wątroby, obniżenia gęstości kości, wypadania włosów, czy też w przypadku kobiet w ciąży - defektów płodu...
Przyjmując suplementy składników mineralnych pamiętajmy o tym, że podczas wchłaniania często konkurują one ze sobą. Udowodniono, że przyjmowanie wapnia razem z żelazem powoduje mniejszą absorpcję żelaza (ważna informacja zwłaszcza dla kobiet w ciąży!). Niekorzystne jest również podawanie razem soli żelaza i cynku - zmniejsza się wówczas przyswajalność cynku.
Pamiętajmy więc, że podczas przyjmowania niektórych suplementów trzeba bardzo uważać!
Mam nadzieję, że trochę przybliżyłam Wam kwestię suplementów witaminowych i mineralnych. Pewnie jeszcze wrócę do tego tematu chociażby przy okazji suplementów wspomagających odchudzanie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW sumie wiele także zależy od tego czy takie suplementy są nam potrzebne czy nie. Ja mam również kilka swoich suplementów, które zamawiam zazwyczaj w aptece internetowej https://apteline.pl/ gdyż to są akurat rzeczy na które mogę śmiało poczekać.
OdpowiedzUsuń