Kasia Kępka & Szymon Gaś czyli Gym Break i Shape - polubimy ten trening? ;)

Od wczoraj można zakupić nowy numer Shape wraz dołączonym do niego na płycie treningiem. Zupełnie nowe wydawnictwo, w zupełnie nowym stylu i z zupełnie nowym trenerem. Warto, czy nie warto wydawać pieniądze? Zapraszam na moją recenzję! :)

źródło:Shape

Nie ukrywam, że magazyn Shape kupuję głównie wtedy, kiedy w pakiecie dostajemy jakiś trening. Do niedawna w treningach dołączanych do gazety królowała Ewa Chodakowska. Wydaje mi się, że wydawcy magazynu w porę zorientowali się, że niektóre czytelniczki mogą już mieć lekki przesyt trenerki i postawili na coś, a w zasadzie na kogoś "nowego". Ostatnim razem, kiedy dołączona była płyta - trenerem była Sylwia Wiesenberg, moją recenzję tego treningu możecie przeczytać tutaj. 

Tym razem Shape postawiło na duet, który jest już bardzo popularny w sieci za sprawą swoich treningów wrzucanych na You Tube. Chodzi mianowicie o Kasię Kępkę i jej trenera Szymona Gasia, którzy razem znani są pod marką Gym Break.

Co możemy znaleźć na płytce? Tym razem z magazynem dostajemy kompletny 40-minutowy trening całego ciała. Nie ma tu ćwiczeń, które preferowałaby jakąś konkretną partię typu nogi, czy brzuch. Całość składa się z 5 części: rozgrzewki, tabaty, części stabilizacyjnej, treningu całościowego (ogólnego) oraz rozciągania. Trening prowadzi Szymon, to on opisuje i prezentuje poszczególne ćwiczenia. Kasia jest w filmiku jedynie partnerem w ćwiczeniach i opowiada pomiędzy poszczególnymi częściami treningu, co będziemy robić w kolejnej części, ile ćwiczeń i w jakim czasie.

Trening zaczyna się jak wspomniałam dynamiczną rozgrzewką, która trwa ok. 6 min. Wykonujemy tu 18 ćwiczeń, każde po 20 sekund bez przerwy. Ćwiczenia są proste, jak to przy rozgrzewce, typu: bieg w miejscu, pajace, wykroki itp. Nic skomplikowanego, ale rozgrzewamy całe ciało i stawy, czyli rozgrzewka spełnia swoją rolę idealnie. W trakcie całego treningu jak i rozgrzewki na ekranie widoczny jest zegar, który odmierza czas pozostały do końca ćwiczenia oraz licznik wskazujący, które ćwiczenie z ilu robimy.

źródło: https://www.facebook.com/gymbreakzone/timeline

Kolejną częścią treningu jest tabata. Wykonujemy tutaj 3 serie po 8 ćwiczeń w typowym systemie tabaty, czyli 20 sekund ćwiczenia i 10 sekund przerwy. Pomiędzy seriami jest minuta przerwy, w której widzimy odmierzający czas zegar i słyszymy lektora namawiającego do wypicia wody i uspokojenia oddechu (duuuży plus! ;)) Przed rozpoczęciem każdego ćwiczenia Szymon demonstruje jak je wykonać. Ćwiczenia są różne - bardziej intensywne typu kangur robiony w dobrym tempie, burpees, czy pajace ze squatu oraz mniej intensywne - ćwiczenia na macie na mięśnie brzucha, czy pompki. Zdarza się, że Szymon podczas ćwiczeń mówi jak wykonać trudniejszą lub łatwiejszą wersję ćwiczenia. Generalnie podczas tej części treningu można się dobrze spocić.

Następna część treningu to stabilizacja. Mamy tutaj 18 ćwiczeń wzmacniających całe ciało utrzymanych w spokojnym tempie, czerpiących także z treningu plyometrycznego. Każde ćwiczenie robimy po 25 sekund. Znajdziemy tutaj np. statyczny przysiad sumo, wykroki, deskę bokiem z uniesieniem nogi, czy tzw. supermana. Uspakajamy tętno, pracujemy nad stabilizacją i równowagą. W trakcie tej części jak i kolejnej na ekranie przed końcem każdego ćwiczenia widzimy w małym oknie jakie będzie kolejne ćwiczenie - to jest duży plus, bo od razu możemy przejść bez straty czasu do następnego ćwiczenia.

Kolejna część to tzw. trening całościowy. Na tę część składa się 12 dość dynamicznych ćwiczeń siłowych wykonywanych po 20 sekund każde. Znajdziemy tutaj wykroki z przeskokiem, lekkie wyskoki do góry, ale też sporo ćwiczeń na mięśnie brzuch.

Ostatnia część to rozciąganie - 22 ćwiczenia po 20 sekund. Porządnie rozciągamy i relaksujemy całe ciało.

Jakie są moje wrażenia? Duet Kępka & Gaś miałam okazję kilka razy zobaczyć w sieci, ale nigdy z nimi nie ćwiczyłam, więc z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po ten trening. Muszę przyznać, że naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Widać, że trening układał profesjonalista. Nie jest to na pewno trening dla osób początkujących, powiedziałabym, że raczej średniozaawansowanych. Natomiast dla osób bardziej zaawansowanych może być zbyt mało intensywny. Podoba mi się energetyzująca muzyka w trakcie całego treningu, zegar na ekranie, przypominanie o piciu wody i uspakajaniu oddechu. Niby proste sprawy, ale świadczą o profesjonalizmie. Nie ma tutaj "motywacyjnych gadek", co dla jednych może być plusem, a dla drugich minusem. Ćwiczenia są różnorodne, angażujące wiele partii mięśniowych, nie można się znudzić. Widać, że zarówno Kaśka jak i Szymon dobrze czują się w swoim towarzystwie, co przekłada się na pozytywną energię tego treningu. 

Generalnie uważam, że warto kupić :) A jakie jest Wasze zdanie?